mówi skalar do skalara:
- Zobacz koleś, jak cicho się w chałupce zrobiło. Ani wiadomości, ani skoków, ani W11, ani discovery... masakra jakaś... Dobrze, że to wiosny początek, bo latem by kazała nam tych domorosłych grajków z kapeli "Świerszczyki" słuchać! Ludzie!
- I o suchym pyszczku będziemy, bo toż ona czekoladowych robalków nam nie zapoda, tylko wiórami karmić będzie!
- A jak tak dłużej go nie będzie, ty, to kto nam z glonów ścianki wyczyści?! Glonojad nie wyrabia. I tak na dwie zmiany ciągnie!
- I zobacz, siedzi i kocura za uszkiem smyra. A nas nie ma kto po płetwie podrapać...
4 komentarze:
O jakie to urocze:)
jolik osz Ty jedna biedronko:):):) a to Ci niespodziewajka:)
nie smutaj się...:)))
...nastaw płetwę...posmyram...
Prześlij komentarz