środa, 27 kwietnia 2011
wiosenne zakupy
poszła biedronka pieniądze w sklepie zostawić. miało być lekko, wiosennie, romantycznie... stanęło na kozakach. i apaszkach dwóch. no, te już niby bardziej romantyczne, powiewne, ale przecież nie samą apaszką żyje człowiek, owad znaczy się. kształty także czymś przysłonić trzeba, a tu nic. wszystko na motylki, na ważki, nawet na stonogi, ale na biedronki - niet! kłamię! jest może i coś, ale raczej na babcie biedronki, a nie na całkiem jeszcze niestare biedronkowe kuliste kształty…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
Znam ten ból, w sklepach niczewo niet, a z pustymi rękoma szkoda wracać. Drzewko cudne, tarasem jeszcze raz się zachwycę.
Ale znam to idę po chleb wracam z bluzką idę po ciucha wracam pusto ..wiem jaki los biedronek..
i ja wolę drzewko oliwne i apaszki.....tfutfu
oj biedroneczko moja:))) i czemuś Ty do mnie z dobrą nowiną nie przyleciała? ... dopiero po innych biedronkach do Cię dotarła... i sobie będę zagladać ... mogę?:)))
... a ja kiedyś poszłam po papier do d... i wróciłam z obrazeczkiem przecudnej urody, który w kuchni był zawisł...:)
drzewko piekne i pozyteczne..;-)
O! I to mi się podoba. W przyrodzie wszystko musi się wyrównać. Pieniądze miały być i zostały wydane.
Jedynie tylko chcę dodać tak od siebie, że nie tylko biedronki mają problem z garderobą... Powiedzmy... patyczki niewielkiego wzrostu (153! cm) też.....Co ma kończyć się przy łydce mnie kończy się przy kostce. Kolanko w łydce,biodra w udach itd itp
Każą mi przytyć! A ja się pytam co to ma do wzrostu?!!!? Bo do zdrowia na pewno ma... Ach wiem przytyję, będę otyła wcześniej umrę i nie będę statystyk psuła. 153 toż to nie kobieta!
Teresko, jak ty taka drobinka, to biedronka na barana może cię nosić :-)))
teresko nie przejmuj się wzrostem jam nizsza jeszcze od ciebie!!! hahaha :)))) 152... tadam!!!!! a w sklepie na szopach by sobie cos kupic juz wieki niet... nie pamietam juz jak to jest....!
Prześlij komentarz