wtorek, 25 sierpnia 2015

the little death

uczyła się biedronka kiedyś francuskiego. więc la petite mort – to mała śmierć. ale, ale … nie wiedziała biedronka, że małą śmiercią jest ekstaza zwana potocznie orgazmem. już wie, a to dzięki filmowi, który w Kinie Kobiet obejrzeć jej wczoraj było dane.

„To właśnie sex” 




cóż…  z seksem jak ze wszystkim, trzeba wiedzieć kiedy zacząć, podkręcić akcję, a kiedy dać sobie spokój. chcąc spełnić zachcianki partnera, trzeba pamiętać również o sobie. granica między skrajnymi zachowaniami okazuje się ciężka do odnalezienia, a szukanie ukojenia w seksualnych perwersjach rzadko kiedy jest odpowiedzią na problemy w związku.
zatem film o fantazjach, potrzebach, dewiacjach, spełnieniu, niespełnieniu, udawaniu, nieudawaniu, rozmyślnym kłamstwie, różnie przyjmowanej szczerości, staraniu o dziecko, staraniu się dla partnera, staraniu się o dobro własne , o dobro innych…
w zasadzie teraz uzmysłowiła sobie biedronka, że to faktycznie film o staraniu się… i o wstydzie. o tym , że w związkach ludzie nie potrafią się ze sobą porozumiewać. nie potrafią rozmawiać otwarcie o swoich potrzebach. ci, którzy się wywnętrzą ze swoimi fantazjami, spotykają się z różnymi reakcjami. ci, którzy tkwią w niedomówieniu, mogą sobie i partnerowi przysporzyć wielu cierpień i doprowadzić do rozpadu związku.
ile istnień, tyle niepowtarzalnych historii. ile związków, tyle niepowtarzalnych relacji. czasami splatają się one ze sobą, czasami przenikają, bo życie pisze swoje scenariusze, czasami oczywiste, przewidywalne, czasami zaskakujące. tutaj reżyser poskładał kilka historii nieznanych sobie par. połączył je całkiem zgrabnie postacią przestępcy seksualnego. splot tych różnorodnych wątków udowadnia, że związki rzeczywiście są skomplikowane. nie do końca wiemy, czego chcemy. a nawet jeśli jakimś cudem posiądziemy taką wiedzę, to po osiągnięciu celu wcale nie czujemy się szczęśliwi. pokręcone? takie właśnie jest życie.

ale przecież ten film to komedia, a tu biedronka tak filozoficznie go podkręciła. no może nie całkowicie komedia-komedia, raczej tragi-komedia, ale trzeba przyznać, że siedząc w kinie można się przypadkiem colą czy pop-cornem zakrztusić ze śmiechu, bo sytuacji zabawnie przewrotnych jest co nie miara! naprawdę ubaw po pachy i dla kobiet i dla mężczyzn, choć nie zawsze w tych samych momentach, oczywiście.

a potem po napisach końcowych wraca osobnik do swojego łóżka i myśli… i wcale mu już nie jest do śmiechu…

środa, 17 czerwca 2015

Królowa = Regina

taka sytuacja 
młoda biedronka wbiega wraz z grupką rówieśniczek do tramwaju. śmieją się, żartują, owadami płci męskiej się zachwycają...
pewna staruszka przysłuchując się temu gwarowi, lekko drżącym głosem przestrzega je: Oj wy młode, kochanieńkie, nie bierzcie sobie starszych mężów. Za młodszymi od siebie chłopcami się oglądajcie, byście na starość same nie zostały...

pamięta to biedronka dobrze, ten moment, tą migawkę z życia lekkiego, gdzie jedyną troską było, do jakiego lokalu w sobotni wieczór się z przyjaciółmi wybiorą. każdy ma taki etap. 

staruszka owa była zaś w innym etapie. etapie, którego nie każda istota zdoła dożyć. pewnie wiedziała, co mówi. pewnie od lat samotnie żyła, męża, jaki by nie był, opłakując i tylko w dobrym świetle wspominając.  

zaczytując się ostatnio w Wojciechu Kuczoku (prawie że rówieśniku biedronkowym) natrafiła biedronka na opowiadanie "Królowa żalu". 

piękne, wzruszające, otwierające oczy lub przynajmniej dające inny kąt spojrzenia na starość, na poczekalnię. bo może nie wszystkim wiadomo, ale "starość nie jest ostatnim etapem życia przed śmiercią, starość też ma swój koniec, oddziela ją od śmierci poczekalnia"

bo może nie wszystkim wiadomo, dlaczego staruszki w kolejkach do lekarzy wszelakiej maści przedpołudnia spędzają?

a dlaczego w naiwności swej starczej nie chcą emeryturki wygodnie na konto dostać, tylko listonoszowi wolą "końcówkę" odstąpić?

i skąd tyle w nich grzechu, tyle uczynków wagi lekkiej i ciężkiej, że konfesjonał okupują tak długo, że młodzi zniecierpliwieni poszukują szybciej idącej kolejki...






"samotność jest wyborem, a osamotnienie wyrokiem"


polecam