wtorek, 29 marca 2011

dlaczego biedronka lubi fiołki

... bo, że lubi nikt chyba nie ma wątpliwości.

fiołek od zamierzchłej starożytności wraz z różą, lilią i konwalią był jednym z magicznych kwiatów. symbolem wiosny. znakiem zakochanych… jego delikatnymi płatkami strojono posągi greckich bogiń

ale ten skromny kwiatek z powodu swojej fioletowej barwy przypominał też o przemijaniu, wprowadzał w misterium śmierci i odrodzenia, (a to tak samo jak ważka, ale o tym innym razem)

biedronka fiołki lubi od zawsze

niedawno w biedronkowej sypialni fiołki „zakwitły”



a niebawem także i na grządce biedronkowej fioletowo będzie





grecki kwiat fiołka „ion athos” – w wersji polskiej Jolanta :-)

7 komentarzy:

ridos72 pisze...

Znak zakochanych ..dobrze wiedzieć mnie zachwycaja w fiołkach kolory...

valyo pisze...

jolanta?) fajnie i zakochana też fajnie

Teresa pisze...

Nie, nie i jeszcze raz nie! To ja się cieszę z Twoich odwiedzin. A przy okazjiz możliwości Poznania nowego bloga! Pobuszuję sobie troszkę u Ciebie!!

Agnieszka pisze...

to nie może byc przypadek:)))

NoWinka pisze...

;) prosze niby taki drobny kwiatuszek a jaka moc się w nim kryje :)))

Teresa pisze...

Mnie fiołki zawsze z dzieciństwek kojażyć się będą... Miałam tę przyjemność mieszkania choć w dużym mieście to z lasem do okoła osiedla i tam te fiołki. Całe dywany! Teraz jest ich trochę mniej. Wiadomo cywilizacja. Wybudowano domy, osuszono teren i fiołków mniej...

violinek pisze...

Wczoraj N.podarowala mi bukiecik fiolkow :)) historia sie powtarza , moja mamcia tez szukala kieliszkow na bukieciki