nieźle!
bo biedronka lubi pisać, tak naprawdę zawsze lubiła, tylko skręciła na niewłaściwą ścieżkę na łące życia i zajmuje się klepaniem cyferek i robieniem makulatury
ale dobrze, że tak całkiem nie złamało jej życie...
że ma jeszcze w sobie trochę szaleństwa z czasów, gdy była o połowę młodsza (i mniejsza także o połowę)
czasem są to mniejsze, a czasem trochę większe szaleństwa
zobaczcie dziś dwa najnowsze, jeszcze świeżynki, z ostatniego weekendu
czy zawsze marzyła biedronka o chrząszczach z niebieskimi oczami? niekoniecznie.
ale tym nie potrafiła się oprzeć
wpadł w jej ręce w Mohito i urzekł od pierwszego wejrzenia...
a że biedronce zawsze się trójkąt marzył (hahaha), to wzięła od razu dwa egzemplarze
niech stonka będzie zazdrosny, a co!
a drugie wiosenne szaleństwo przeżyła biedronka w sklepowej przymierzalni. i nie jest to to, co nasuwa się a propos skojarzeń z trójkątem...
to raczej bardzo przyziemne szaleństwo znalezienia odzienia na okrągłe biedronkowe kształty
zobaczcie sami!
3 komentarze:
nooooooooooo siostra ,że niby o chrząszczach ,a tu TAKA niespodzianka :))))) powiem Ci ,że i mnie kalorie wlazły dokładnie w te same miejsca :))))) no ale ja taka odważna do wystąpień przed kamerą nie jestem jak TY ....jakbym kiedyś potrzebowała .to mnie zastąpisz co???:))))))))))
No to sie biedronka rozkreca :) az sie boje co to bedzie jak juz sie calkiem rozkreci :) pisz, kochana, pisz :) bedziemy zagladac :)
Jola jesteś przecudna babka!!!!!!!!!!!!!!!!!!Patrząc na ten film widziałam uśmiechniętą kobietę, taki najlepszy materiał na przyjaciółkę :))))). Dla mnie zestaw z galotami najlepszy!
Prześlij komentarz